Vidrian
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
 Wysłany: Sob 22:21, 16 Cze 2007 Temat postu: Adi Firen- Dark Jedi/Sith. |
|
|
Imię i nazwisko: Adi Firen
Pseudo: Vidrian
Rasa: Człowiek
Klasa: Jedi Guardian (Dark Jedi)
Strona: CIS
Wiek: 34
Ekwipunek:
- Miecz świetlny o karmazynowym ostrzu (pojedynczy) + dwa miecze (swój zielone ostrze), mistrza (błękitne ostrze [nie używa ich, chyba że tylko zielonego])
- datapad
- komlink
- pistolet blasterowy
- czarna szata + płaszcz z kapturem
- jedzenie na jeden dzień
- Delta 7 athersprite (Pomalowany na czarno)
- kredyty
- Medykamenty
Opis: Adi lubi dobre trunki, najlepiej te Tatooinskie, z dużą ilością przypraw kopalnianych, jedzenie, najlepiej steki banth, ale najbardziej mięso Rancora.
Nienawidzi gdy ktoś się go czepia, wybucha często wtedy wielkim gniewem, potrafi nawet nieźle dołożyć takiemu gagatkowi. Lubi piękne kobiety, twi’lekanki, imprezy, także ciszę, w której się koncentruje.
Nienawidzi zarozumialców, Jedi (^^), Republiki. Nie lubi też za bardzo przeciągających go na Jasną stronę. Jest bardzo małomówny, na jego twarzy nie widać uczuć, jakby była ich pozbawiona, lubi zabijać, krzyki ofiar są muzyką dla jego uszu.
Uwielbia walki na miecze,
Mocne strony: jest silny i szybki, walczy finezyjnie, formą drugą, Makashi.
Wady: Nie jest zbyt cierpliwy, bardzo często się złości, cienko lata.
Wygląd: Firen jest 34 letnim mężczyzną ze 189 cm wzrostu i 80 kg wagi.
Ma kruczoczarne, długie do ramion włosy, połowicznie przysłaniające twarz, są rozpuszczone luźno.
Na czole rysują się zmarszczki, od gniewu. Uszy są bardzo „przyciśnięte” do głowy, tak mu pasuje.
Oczy są czerwone, jak mają to Sithowie, niegdyś zielone. Głębokie, przy końcach źrenic pomarańczowo-żółte.
Nos jest zgrabny i proporcjonalny, brwi są krótkie, w sam raz, od lewej skroni do prawego policzka rozciąga się długa szrama od miecza świetlnego, obcinając lekko brwi u końca.
Usta także są proporcjonalne. Pod nosem rozciąga się krzaczasty zarost, rozciągający się od uszu w dół, poniżej ust oraz powyżej. Przystrzyżony dokładnie.
Ubrany jest w czarną szatę, którą przykrywa czarny płaszcz z kapturem, który doskonale maskuje jego sylwetkę i zakrywa twarz. Czasem też nosi czarną maskę z czerwonymi smugami w miejscu gdzie powinny być usta, oraz nad otworami na oczy. (smugi zamiast otworu na usta są usytuowane w poprzek [czyli od dołu maski w górę i mają jakby przetwarzacz głosu])
Przy pasie widnieje srebrny miecz świetlny, z uchwytem przy samym dole, emiter jest ostry, pomiędzy emiterem a uchwytem są pierścienie, które zakrywają płytkę za którą są kryształy.
Przy pasie także wisi Blaster w kaburze, komlink, datapad oraz sakiewka z jedzeniem. Jest umięśniony, barczysty, dzięki długiemu treningowi.
Jednak zamiast prawej ręki (do łokcia) ma srebrny implant zakryty czarną rękawicą ( z czarnej skóry [nie taka jak Anakina])- stracił ją w pojedynku ze swym starym mistrzem.
Ma także drugi zestaw ubrań, który trzyma w statku- Wchodzą w niego- szara koszula, czarna kurtka, czarne spodnie ze skóry, czarne buty do połowy łydek, w pierwszym wariancie także występują, ten sam blaster, no i płaszcz z kapturem.
Historia: Urodził się na Naboo, jednej z najładniejszych planet galaktyki. Urodził się w mieście Theed, lecz nie pożył tam długo, gdyż Jedi zabrali go na Coruscant, ponieważ wykazywał predyspozycje do posługiwania się Mocą.
Szło mu nienajgorzej. Lata treningu owocowały większymi umiejętnościami. Od początku szkolił się w formie 3, Soresu. Znał ją coraz lepiej i posługiwał się nią bardzo dobrze. Jego mistrzem był stary i doświadczony mistrz Sho’Chi Von. Jednak im lepszy i starszy się stawał, tym bardziej był żądny wiedzy i niecierpliwy. Jego mistrz starał się opanować tą arogancję i wydawało mu się, że ją opanowuje. W wieku 11.5 roku zbudował swój pierwszy miecz. Był idealny do walki Soresem, dobrze wyważony i prosty w obsłudze- przycisk miał blisko emitera, wszystkie pokrętła związane z wydłużaniem i skracaniem ostrza były także blisko, na środku i na dole był zaś uchwyt. Moc pojmował coraz lepiej, latał z mistrzem na misje już w wieku 15 lat.
Pierwszą z trudniejszych było wyśledzenie łowcy nagród Shiem Latta. Przez pół dnia latali po orbicie żeby znaleźć jego kryjówkę- w końcu znaleźli. Potem długo się go śledzili, aż w końcu otoczyli go i zaczęli walkę.
W rezultacie mistrz oberwał w prawe ramię, ale Adi wykorzystał sytuację i przeciął łowcę. Ten przepołowiony grzmotnął o podłogę. Obaj musieli szybko zwiewać, bo mała stacja na asteroidzie, w której łowca się ukrywał miała eksplodować. W ostatniej chwili wystartowali i uniknęli eksplozji.
Lata mijały, Firen stawał się coraz lepszy i lepszy, lecz jego arogancja rosła. Zaczynał drwić z innych padawanów, wywyższać się nad innych. Von nie wiedział co robić.
Którejś nocy Firen dostał tajemniczą wiadomość- nakazywała mu wejść do archiwów Jedi.
Używając sprytu przemknął się do wielkiego pomieszczenia. Zaczął strasznie się pocić. Lecz znalazł holocron. Uaktywnił go i do jego mózgu wpłynęła wiedza wielu mistrzów Jedi, jak i Lordów Sith.
Ledwie 22 letni mężczyzna wiedział już o tym, o czym nie wiedzieli nawet starsi od niego Rycerze.
Niedługo potem skończył szkolenie. Stał się Rycerzem Jedi.
Kilka lat potem dalej podróżował z jego mistrzem. W końcu jego gniew i arogancja tak wzrosły, że zaczął dusić i torturować cele. Jego dawny mistrz nie miał wyboru. Musiał go zabić (to już jakoś 24 lata, czyli mroczne widmo), lecz zanim zdążył go wyzwać, ten zaatakował go- bowiem otrzymał kolejną wiadomość od lorda Sithów. Duma go zgubiła. Uważał, że Ciemna Strona jest potężniejsza.
Firen zapalił swoje ostrze. Von to samo. Sięgał już po drugie, lecz Firen przyciągnął je do ręki. Rzucił się na swego mistrza i używając techniki Jar’Kai, której nauczył się z holocronu, zaczął nacierać. Sho’Chi bronił się dzielnie blokując i parując jego ciosy. Ostrza skondensowanej energii zgrzytały i skwierczały w starciu. Co chwila po budynkach miasta Corelli, Coronetu biegły błyski i huki ścierających się kling mieczy świetlnych.
W końcu jeden z nich przebił zasłonę drugiego- Von sparował cios Firena i odciął mu prawą rękę do łokcia, dodatkowo, cofając miecz zostawił długą szramę na twarzy Firena. Ten z krzykiem bólu i gniewu Mocą podniósł miecz i zaczął nim wymachiwać. Sho’Chi tylko go rozciął. Firen nacierał walcząc jeno lewą ręką. Gniew napędzał jego nerwy, dodawał mu adrenaliny. W końcu podciął nogą mistrza i wykonał szybkie poziome cięcie- Sho’Chi Von już nie istniał. Jego dwie połowy bezwładnie leżały na durastalowej powierzchni. Firen wysłał sygnał na częstotliwość, z której dostał wiadomość, wziął miecz Vona i stracił przytomność...
Obudził się na statku, leżąc na ziemi przed zakapturzoną postacią w płaszczu.
- Witaj.- Rzekła.
- To Ty jesteś tą osobą z hologramu?- Spytał Adi.
- Zgadłeś. Otrzymałem sygnał. Nazywam się Darth Sidious. Mroczny Lord Sith.- Odpowiedział Sidious.
- Będziesz mnie uczył?- Odparł Firen.
- Ja także, ale głównie mój własny uczeń. Poznaj Dartha Tyranusa- Wskazał na wyłaniającą się z cienia postać.
Firen ukląkł przed obiema postaciami. Polecieli na Korriban, gdzie Firen rozpoczął swe szkolenie- Na lorda Sith.
W miejsce obciętej ręki wstawiono implant, który podwyższał siłę w ręce.
Szło mu świetnie. Doskonale posługiwał się mieczem. Pod czujnym okiem Tyranusa stał się mistrzem w walce Makashi, nie zapominając jednak o Soresu. W rezultacie do obrony używał Soresu, a do ataku Makashi.
Jego pierwszym zadaniem potwierdzającym wierność było zabicie jego rodziców. Zaszył się poza miastem Theed i na pieszo poszedł w głąb. Gdy odnalazł ich dom, zaczekał do nocy. Potem tylko zapukał, odsunął się od drzwi. Gdy ojciec wyjrzał, ten tylko przeciął go wpół mieczem. Potem wszedł do domu szukając matki. Znalazł ją wraz z dwoma niemowlakami. Błagała o litość i mówiła coś o jego małych siostrach i młodszym bracie Jedi. Firen bez słowa udusił matkę rękoma, a dzieci wziął i zgodnie z rozkazem Sidiousa wyrzucił je z góry wodospadu w Theed. Po powrocie stał się uczniem Sith.
Drugim testem było zbudowanie własnego miecza- Zdał go bez problemu. W rezultacie wyszła broń z wielką mocą.
Jeszcze innym było użycie gniewu aby rozwalić całą stację kosmiczną. Zrobił to bez najmniejszego trudu. Wszedł do generatorów i używając furii zaczął zgniatać główny zasilacz. Biegiem wydostał się ze stacji w swoim delta 7. Statek ten miał już jako Jedi. Teraz przemalował go tylko i dozbroił- o lepsze działka, wyrzutnię rakiet, no i o model R2-L1.
Lata mijały, a Firen stawał się potężniejszy. W końcu Tyranus powiedział mu nieco o jego bracie. Tak jak on był Jedi i nadal jest. Oraz, że Adi jest starszy od niego o rok.
Przez długie lata szkolił się jako Sith. Zrobił sobie maskę aby ukryć swą twarz i przybrał przydomek od Hrabiego: Darth Vidrian.
W wieku 34 lat poleciał wraz z Dooku na Geonosis. I tam teraz przebywa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
